Wypadek na Woronicza. Co z wprowadzeniem przepisu „zabójstwa drogowego”?

  • 20.08.2024 14:44

  • Aktualizacja: 19:23 20.08.2024

Dziś w Warszawie o 18:00 odbył się marsz protestu na ul. Woronicza po ubiegłotygodniowym wypadku. Organizatorzy apelują o wprowadzenie przepisu „zabójstwa drogowego”. O tym dyskutowali w Polskim Radiu RDC w audycji „Start Tygodnia” politycy.

Politycy w Polskim Radiu RDC w audycji „Start Tygodnia” komentowali apele o zmiany w przepisach dotyczących karania kierowców.

POSŁUCHAJ PODCASTU | BEZPIECZEŃSTWO NA DROGACH | START TYGODNIA

Dziś w Warszawie o 18:00 odbył się marsz protestu na ul. Woronicza po ubiegłotygodniowym wypadku.

Organizatorzy apelują o wprowadzenie przepisu „zabójstwa drogowego” – obecnie za spowodowanie wypadku kierowca może maksymalnie usłyszeć 12 lat więzienia – i to jeżeli jechał pod wpływem.

– Kluczowe dla bezpieczeństwa ruchu są inwestycje infrastrukturalne – mówił w audycji wiceminister Aktywów Państwowych, Jacek Bartmiński, Polska 2050.

Zwężanie ulic, pasów ruchu, wyłączanie części z nich, ulice jednokierunkowe. To są rzeczy, które wymuszają zwolnienie, spowolnienie tempa ruchu i jednocześnie wymuszają na pieszych zwiększenie ostrożności. Myślę, że kwestie kar tutaj niewiele już zmienią – dodał.

– Zaostrzenie przepisów nie wpłynie na ich przestrzeganie – podkreślił wiceminister rozwoju i technologii, Tomasz Lewandowski, Lewica.

– Karniści wielokrotnie zwracają uwagę na to, że samo zagrożenie karą w żadnym zakresie nie chroni przed popełnieniem przestępstwa. Wielokrotnie dyskutowano na temat kary śmierci, na temat tych najwyższych sankcji za popełnienie przestępstwa i doświadczenia prawne wskazują na to, że zagrożenie sankcją nie jest tutaj najważniejsze. Oczywiście politycy powinni się pochylić nad tego typu rekomendacjami, zastanowić się czy zagrożenie karą na poziomie 8 czy 12 lat więzienia nie jest zbyt niskie – mówił.

Marek Szewczyk z Konfederacji zaznaczył, że wyższe kary nie zadziałają na kierowców. Ważna jest poprawa bezpieczeństwa w takich miejscach jak przejścia.

Osoba, która wyjeżdża na ulicę, jeżeli pędzi z taką prędkością, to po prostu nie ma wyobraźni. Czy będzie zagrożenie karą 8, 12, 15 lat, to wydaje mi się, że tak samo ta osoba nie będzie miała wyobraźni. To nie wpłynie na to pozytywnie. Pozytywnie wpłynęłoby, gdyby były dobrze oznaczone te przejścia, dobrze zabezpieczone, gdyby polskie drogi były w dobrym stanie, czyli ten rozwój infrastruktury, bezpieczeństwo i nie wąskie, a szerokie drogi właśnie po to, żeby było bezpiecznie – dodał.

W wypadku na Woronicza kierowca wjechał w kobietę, która przechodziła przez pasy, a następnie w osoby na przystanku autobusowym.

Zginęły dwie osoby – piesza oraz jedna z osób czekających na autobus. Kolejne 4, w tym dziecko trafiło do szpitala.

Czytaj też: Co z reformą Poczty Polskiej? Prezes spółki w Polskim Radiu RDC o planowanych zmianach

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/MC