Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich

  • 23.11.2024 11:19

  • Aktualizacja: 15:18 23.11.2024

Prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. W prawyborach zmierzył się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Trzaskowski kandydował już w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Nieznacznie przegrał wtedy w drugiej turze z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą.

Prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski, który w prawyborach w KO zmierzył się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, został kandydatem Koalicji Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Premier Donald Tusk o wyniku prawyborów poinformował na posiedzeniu Rady Krajowej PO; przekazał, że w prawyborach oddano 22 tys. 126 głosów. Uprawnionych do głosowania było ponad 25 tys. działaczy partii wchodzących w skład KO. Podkreślił, że Rafał Trzaskowski uzyskał 74,75 proc. głosów, a Radosław Sikorski 25,25 proc. głosów.

Lider PO zauważył, że wyłonienie kandydata KO w prawyborach to pierwszy krok, gdyż o głosy wyborców trzeba będzie walczyć i przekonywać każdą Polkę, każdego Polaka. "Zdecydowaliśmy się na prawybory. Wiecie, różnie w różnych partiach było. W jednej partii prezes (Jarosław) Kaczyński wybierze kandydata na prezydenta. W innej partii kandydat sam się wybrał, a my zdecydowaliśmy się na prawybory, wielkie przedsięwzięcie" - powiedział Tusk zanim ogłosił wyniki.

Zaznaczył, że Koalicja Obywatelska miała dwóch świetnych kandydatów. "Naprawdę zasłużyliście na najwyższe słowa uznania, obaj sprostaliście temu wyzwaniu, nie było to łatwe. Jesteśmy dzisiaj odpowiedzialni za losy naszej ojczyzny, wzięliście na siebie wielki ciężar, sprostaliście temu" - powiedział do Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego.

„Kandydat KO musi być twardy”

Trzaskowski po ogłoszeniu wyników prawyborów podkreślił, że "w PiS decyduje jeden głos", a w KO zadecydowało ponad 22 tys. osób. Wyraził przekonanie, że Koalicja Obywatela wychodzi z prawyborów wzmocniona, a on „ma bardzo mocny mandat i bardzo dużo energii, determinacji i odwagi, do tego, by wygrać z PiS" . Według niego, KO wkrótce pokaże, iż "ponownie jest w stanie obudzić całą Polskę".

Prezydent Warszawy ocenił, że kandydat KO na prezydenta musi być twardy i musi iść po zwycięstwo. Podziękował działaczom za głosy, a Radosławowi Sikorskiemu za współzawodnictwo.

Powiedział, że kilka tygodni przed rozpoczęciem prawyborów dostał książkę z dedykacją od żony Radosława Sikorskiego - Anne Applebaum "Koncern Autokracja". Jak dodał, książka "mówi o tym, w jakich trudnych czasach żyjemy, że wszyscy wrogowie demokracji świata zachodniego w tej chwili ze sobą współpracują, żeby nam zagrozić, bo bezpieczeństwo będzie najważniejszym tematem tych wyborów".

"Anne Applebaum przysłała mi książkę kilka tygodni przed rozpoczęciem prawyborów. To jest klasa sama w sobie i za to chciałem serdecznie podziękować. Chciałem podziękować Radkowi Sikorskiemu. Wielkie brawa dla Radka" - oświadczył Trzaskowski.

Radosław Sikorski pogratulował swojemu rywalowi zwycięstwa i zapewnił, że akceptuje wynik prawyborów. Wezwał wszystkich działaczy partyjnych, którzy oddali na niego głos, do „bezwarunkowego poparcia Trzaskowskiego w nadchodzących wyborach prezydenckich”. "Dyplomacja jest i będzie pierwszą linią obrony Rzeczpospolitej, będzie wspierać prezydenta Rafała Trzaskowskiego" - zadeklarował.

Zdaniem ministra spraw zagranicznych, prawybory były "strzałem w dziesiątkę". "Zmobilizowaliśmy naszą partię, skoncentrowaliśmy uwagę opinii publicznej i pokazaliśmy, że - jak powiedział Donald Tusk - mamy dwóch wybieralnych kandydatów, a nie pięciu słabych" - stwierdził szef MSZ.

W Platformie Obywatelskiej prawybory przed wyborami prezydenckim odbywały się wcześniej dwukrotnie - w 2019 r., kiedy obecna marszałek Senatu, a ówczesna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska rywalizowała z ówczesnym prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem, oraz w 2010 r., kiedy ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski walczył o nominację właśnie z Sikorskim. Komorowski zdobył wtedy 68,5 proc. głosów, Sikorski - 31,5 proc.

Tym razem prawybory objęły, oprócz PO, członków koalicyjnych ugrupowań: Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polska. Głosowanie w prawyborach przeprowadzono w piątek, od godziny 8 do północy. SMS z numerem 1 oznaczał głos na Rafała Trzaskowskiego, z numerem 2 - głos na Radosława Sikorskiego.

Trzaskowski ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.

W niedzielę w Krakowie kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach ogłosi Prawo i Sprawiedliwość. Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował PAP, że ogłoszona decyzja będzie dotyczyła "poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta".

Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.

Priorytety Rafała Trzaskowskiego

Trzaskowski ostatnie dni przed głosowaniem spędzał - podobnie jak Sikorski - jeżdżąc po Polsce.

"Potrzebujemy prezydenta, który będzie prezydentem aktywnym, gotowym do współpracy z rządem, ale również prezydentem, który będzie się wykazywał inicjatywą wtedy, kiedy to jest potrzebne. Potrzebujemy prezydenta, który będzie niezależny, który nie będzie prezydentem partyjnym, który będzie miał dobre relacje z rządzącymi, który będzie jednak w stanie współpracować z każdym" - mówił Trzaskowski na czwartkowym spotkaniu w Piasecznie.

Wskazywał, że chodzi o kogoś, "kto będzie naprawdę niezależny, (...) będzie się oglądał tylko na społeczeństwo". "I jeżeli na mnie postawicie, a potem razem wygramy wybory, to ja wam to gwarantuję" - deklarował.

Kilka dni wcześniej w Katowicach przekonywał, że na szczeblu europejskim Polsce potrzebny jest prezydent przewidywalny, „który umie się ugryźć w język wtedy, kiedy trzeba” oraz potrafi budować sojusze. Z kolei na spotkaniu w Białymstoku akcentował, że należy przekonywać NATO i UE, aby również były odpowiedzialne za bezpieczeństwo, i że UE musi w nowej perspektywie finansowej mieć na bezpieczeństwo więcej pieniędzy. "Dzisiaj przed nami olbrzymie zadanie przekonywania wszystkich naszych partnerów w UE i Sojuszu Północnoatlantyckim, że oni też muszą wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo dlatego, że Amerykanie mogą powoli tracić tak duże zainteresowanie Europą, (...) my musimy być na to gotowi" - wskazywał.

"Musimy się starać Amerykanów zatrzymać, (...) ale musimy sami inwestować w nasze zdolności obronne i dlatego potrzebujemy prezydenta, który potrafi rozmawiać z partnerami, jest wiarygodny, jest dobrze oceniany, o kim wiedzą, że jest przewidywalny" - powiedział Trzaskowski. Dodał, że zagwarantuje taką właśnie prezydenturę, jeśli zostanie wybrany.

Przygoda Trzaskowskiego z polityką rozpoczęła się - jak sam opisywał - w liceum, gdy przed wyborami 1989 r. zgłosił się jako tłumacz-wolontariusz do biura warszawskiego Komitetu Obywatelskiego w kawiarni Niespodzianka.

W latach 2000-2001 pracował jako doradca sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej Jacka Saryusz-Wolskiego, a później - w latach 2004-2009 - doradzał delegacji PO w Parlamencie Europejskim. W 2009 r. sam został wybrany na europosła; w Parlamencie Europejskim brał udział w negocjacjach wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020.

W związku z powołaniem na stanowisko ministra administracji i cyfryzacji w pierwszym rządzie Donalda Tuska, Trzaskowski złożył mandat eurodeputowanego. Pełniąc funkcję ministra w latach 2013-2014, zajmował się m.in. ochroną danych osobowych w sieci, cyberbezpieczeństwem i dostępnością treści w internecie dla niepełnosprawnych, odpowiadał też za współpracę z samorządami.

Niespełna rok później, gdy Donald Tusk został szefem Rady Europejskiej, jego następczyni Ewa Kopacz powierzyła Trzaskowskiemu stanowisko wiceministra spraw zagranicznych ds. Unii Europejskiej i pełnomocnika ds. Rady Europejskiej- w ten sposób stał się główną osobą odpowiedzialną za kontakty rządu z Brukselą.

Do Sejmu Trzaskowski wystartował w 2015 r. jako "jedynka" listy PO w Krakowie - zdobył 47 tys. głosów. W listopadzie 2017 r. został przedstawiony jako wspólny kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, a w październiku następnego wygrał wybory w pierwszej turze, zdobywając 56,67 proc. głosów i pokonując m.in. kandydata PiS Patryka Jakiego.

Jako prezydent Warszawy opowiadał się po stronie mniejszości seksualnych; podpisał deklarację zakładającą realizację w stolicy określonych społecznych postulatów społeczności LGBT+, a także objął patronat nad Paradą Równości, czym ściągnął na siebie krytykę prawicy, która uważała te decyzje za wprowadzanie ideologii do samorządu. Początkowo problemem dla Trzaskowskiego była również spuścizna poprzedniej prezydent z PO Hanny Gronkiewicz-Waltz, za której rządów w mieście dochodziło do nieprawidłowości przy reprywatyzacji. Mimo deklaracji, że "nie wstydzi się" poprzedniej prezydent, w kampanii przed wyborami z 2018 r. starał się uniezależnić od niej wizerunkowo.

Start w wyborach

W 2020 r. Trzaskowski, zasiadający w zarządzie krajowym Platformy od 2016 r., został wiceprzewodniczącym partii. W tym samym roku, ledwie dwa miesiące przed terminem wyborów, został kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta po tym, jak ze startu zrezygnowała ówczesna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Trzaskowski ostatecznie przegrał z Andrzejem Dudą w drugiej turze, jednak różnica wynosiła niewiele ponad 400 tys. głosów. Obaj kandydaci otrzymali po ponad 10 mln głosów Polaków - do tej pory oprócz Trzaskowskiego i Dudy udało się to jedynie Lechowi Wałęsie.

Ze względu na bardzo mocną pozycję Trzaskowskiego po wyborach spekulowano, że mógłby przejąć stery Platformy. Tak się jednak nie stało, a przewodniczącym PO w lipcu 2021 r. ponownie został Donald Tusk, który wrócił do krajowej polityki. Prezydent Warszawy postawił za to na rozwijanie społeczeństwa obywatelskiego, powołując Ruch Wspólna Polska, który zajął się organizacją Campusu Polska Przyszłości. Wydarzenie organizowane co roku w Olsztynie miało być przestrzenią do dyskusji z młodymi osobami, a prelegenci stanowili mieszankę ludzi polityki, kultury i innych dziedzin życia publicznego.

Podczas czterech edycji Campusu w Olsztynie gościli m.in. zagraniczni politycy, tacy jak mer Kijowa Witalij Kliczko czy szefowa PE Roberta Metsola, członkowie polskiego rządu, w tym premier Donald Tusk, ale także aktywiści i artyści, np. noblistka Olga Tokarczuk.

W 2024 r. Trzaskowski ponownie wystartował w wyborach na prezydenta Warszawy, deklarując kontynuację swojej polityki, zakładającej m.in. rozbudowę metra i zielone inwestycje w transport. Mimo krytyki PiS i lokalnych działaczy, którzy oprócz niespełnienia części poprzednich obietnic wytykali Trzaskowskiemu gotowość do porzucenia stolicy na rzecz polityki centralnej, polityk wygrał głosowanie w pierwszej turze, zdobywając 57,41 proc. głosów.

Jednym z głównych postulatów Trzaskowskiego dotyczących rozwoju stolicy jest stworzenie Nowego Centrum Warszawy, czyli połączenie śródmiejskich punktów w sieć, po której można wygodnie się przemieszczać. W ciągu ostatniego miesiąca do użytku oddano dwie inne ważne inwestycje: nową trasę tramwajową na Wilanów oraz Muzeum Sztuki Nowoczesnej, co niektórzy komentatorzy już postrzegali w kategorii prowadzenia przez prezydenta Warszawy kampanii.

Rafał Trzaskowski deklaruje znajomość pięciu języków obcych: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i włoskiego. Wielokrotnie mówił też o swoim zamiłowaniu do książek. Jest żonaty z pochodząca z Rybnika Małgorzatą, z którą ma dwoje dzieci: 20-letnią córkę Aleksandrę i 15-letniego syna Stanisława. Mieszkają na warszawskim Ursynowie i mają psa Bąbla, buldoga francuskiego.

Czytaj też: Strategia migracyjna dla Polski. „Musimy mieć instrumenty usamodzielniania uchodźców z Ukrainy”

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL