To będzie „mecz o wszystko”. Polacy zmierzą się na Euro z Austriakami

  • 20.06.2024 21:16

  • Aktualizacja: 06:23 21.06.2024

Już w piątek arcyważny mecz piłkarskiej reprezentacji Polski na Euro. Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Austrii w ramach 2. kolejki grupy D. Wynik spotkania może zaważyć o losach naszej kadry na mistrzostwach Europy w Niemczech. W przypadku porażki szanse na awans będą już tylko matematyczne.

Porażki Polski i Austrii w pierwszej kolejce grupy D mistrzostw Europy sprawiły, że ich piątkowe spotkanie w Berlinie będzie „meczem o wszystko”. Biało-Czerwoni mogą pocieszać się powrotem Roberta Lewandowskiego, dłuższym odpoczynkiem i historią – nie przegrali z tym rywalem od 30 lat.

Wynik spotkania może zaważyć o losach naszej kadry na mistrzostwach Europy w Niemczech. W przypadku porażki szanse na awans będą już tylko matematyczne.

Optymistą przed meczem z Austriakami jest korespondent TVP Sport z Niemiec, Piotr Kamieniecki. Jak zaznaczył, piłkarze po meczu z Holandią uwierzyli w selekcjonera Probierza.

To też jest dostrzegane przez inne reprezentacje, bo nawet selekcjoner Holendrów podkreślał, że dużo jest zespołów, które nie skupiają się tylko na defensywie, ale też chcą coś własnego kreować i mieć własny styl. To na pewno może być jakimś fundamentem do stworzenia czegoś fajnego choćby z Austrią — powiedział Kamieniecki.

Początek meczu z Austrią o godzinie 18:00. Dwie godziny wcześniej na antenie RDC rozpocznie się „Strefa Euro 2024”. Marek Wiernik razem z byłym reprezentantem Polski Tomaszem Sokołowskim i naszymi dziennikarzami wprowadzi Państwa w piłkarski nastrój. Później od godziny 18:00 na antenie Radia dla Ciebie zapraszamy na wspólne oglądanie meczu.

Opinie przed meczem Polaków

Tuż przed rozpoczęciem Euro 2024 w opinii fachowców faworytami grupy D byli Francuzi i Holendrzy, a Polaków i Austriaków najczęściej typowano do walki o trzecie miejsce w tej stawce.

Na razie te przypuszczenia się potwierdzają. Podopieczni trenera Michała Probierza przegrali w niedzielę w Hamburgu z „Pomarańczowymi” 1:2, a Austriacy dzień później ulegli w Duesseldorfie „Trójkolorowym” 0:1.

Kto przegra w piątek, znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji, zwłaszcza biorąc pod uwagę program ostatniej kolejki w tej grupie, gdy Polska zagra z Francją, Austria z Holandią.

Zwycięstwo celem Biało-Czerwonych

A co w przypadku remisu? Patrząc na wyniki innych grup, niewykluczone, że w tegorocznym turnieju nawet bardzo skromny dorobek punktowy może wystarczyć do awansu do 1/8 finału z trzeciego miejsca. Na razie jednak nikt w polskim zespole nie kalkuluje, celem jest zwycięstwo.

Na pewno się nie poddamy. Trzeba robić wszystko, żeby wygrać dwa kolejne mecze. Wierzymy, że jeszcze bardziej postawimy się w nich jako zespół. Postaramy się z Austrią zagrać mądrzej i zwyciężyć — zapowiedział Probierz.

Od tego czasu trwało szczegółowe rozpracowanie piątkowego rywala.

Już na pierwszej odprawie trener zaznaczył, że w tym spotkaniu nie można odstawiać nogi. To będzie mecz walki, nawet brutalny. Ale przeciwstawimy się temu. To my narzucimy swój styl gry — zapewnił pomocnik reprezentacji Przemysław Frankowski.

Według niego, na „papierze” reprezentacja Polski jest silniejsza.

Patrząc na nazwiska i na to, jak gramy, mamy mocniejszą kadrę od Austrii. Ale papier to papier, a wszystko zweryfikuje boisko. Najważniejsze, żeby jak najlepiej przygotować się fizycznie i psychicznie — dodał.

Jakie atuty ma karda Probierza?

Kadra Probierza ma kilka atutów. Przede wszystkim gotowy do gry ma być kapitan Robert Lewandowski, który z powodu kontuzji nie wystąpił z Holandią. Od wtorku trenuje już z drużyną, a to, czy wyjdzie w podstawowym składzie, stanowi jedną z największych zagadek piątkowego meczu.

Do zdrowia wrócił już także Paweł Dawidowicz, więc sytuacja w kadrze jest prawie idealna.

Co innego Austriacy, prowadzeni przez cenionego w Europie trenera Ralfa Rangnicka – oni już na turniej przyjechali bez wielu swoich gwiazd.

Poważne kontuzja kolana (zerwanie więzadeł krzyżowych) leczą: słynny kapitan David Alaba z Realu Madryt, bardzo pracowity i dotychczas niezbędny kadrze pomocnik Xaver Schlager oraz napastnik Sasa Kalajdzic, który na poprzednim Euro strzelił gola późniejszym triumfatorom - Włochom. Na dodatek kontuzja wyeliminowała podstawowego bramkarza Alexandra Schlagera.

Korzystniejsza sytuacja Biało-Czerwonych wynika również z faktu, że mieli aż 30 godzin więcej na odpoczynek od rywali. Według Probierza, w profesjonalnej piłce nie ma to znaczenia, ale np. Jakub Moder przyznał, że ten fakt może mieć delikatny wpływ na mecz w Berlinie, ponieważ polskiemu sztabowi łatwiej było przygotować mikrocykl treningowy.

Zwycięstwa polskiej reprezentacji

Za kadrą Probierza przemawiają również statystyki. Polska nie przegrała z Austrią od 30 lat - po raz ostatni 17 maja 1994 roku (3:4 w meczu towarzyskim). Łącznie oba zespoły mierzyły się dotychczas 10 razy. Biało-Czerwoni odnieśli pięć zwycięstw, dwukrotnie padł remis, a trzy razy górą byli rywale.

Z tych dotychczasowych potyczek pięć było towarzyskich (nie licząc gier uznanych za nieoficjalne). W spotkaniach o punkty dominowali Polacy – trzy zwycięstwa, dwa remisy i żadnej porażki.

Na mecz do Berlina władze PZPN, piłkarze i sztab udali się z Hanoweru – już w czwartkowe południe - pociągiem.

Mamy wynajęte dwa wagony na wyłączność. Myślę, że podróż będzie przebiegała komfortowo. Trenerzy właściwie nigdy nie lubią dłuższych podróży autokarami. A pociąg to lepsze rozwiązanie, można się przejść, rozprostować nogi. No i czas podróży do Berlina jest zdecydowanie krótszy niż autokarem — powiedział PAP sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.

Początek meczu na wybudowanym na potrzeby igrzysk w 1936 roku Stadionie Olimpijskim w Berlinie o godz. 18. Spotkanie poprowadzi jako sędzia główny Turek Halil Umut Meler.

Czytaj też: M. Szczepanik w „Strefie Euro”: Polacy są w stanie wyjść z drugiego miejsca

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Przemysław Paczkowski/DJ