Polskie Nagrody Filmowe rozdane. Do kogo trafiły Orły?

  • 10.03.2025 22:59

  • Aktualizacja: 06:29 11.03.2025

"Dziewczyna z igłą" Magnusa von Horna została triumfatorką 27. Polskich Nagród Filmowych Orły. Do twórców obrazu trafiło 11 statuetek, m.in. za najlepszy film, reżyserię i scenariusz. "Nasz film jest o kobietach. Życzę wszystkim Polkom, żebyście odzyskały prawo wyboru" - powiedział twórca.

Laureatów 27. Orłów - przyznawanych przez Polską Akademię Filmową - ogłoszono podczas gali, która odbyła się w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.

Najwięcej statuetek dla "Dziewczyny z igłą"

Najwięcej, 11 statuetek otrzymali twórcy "Dziewczyny z igłą". Mroczna baśń poruszająca temat sytuacji kobiet w społeczeństwie zwyciężyła m.in. w kategorii najlepszy film, reżyseria i scenariusz. Twórca obrazu Magnus von Horn podkreślił, że zdobyte Orły są owocem "pięknej współpracy". "Tyle razy przy tym filmie przestawałem wierzyć w siebie. Ale mam to szczęście, że mam ekipę - w domu moja ekipa to Maja i moje dzieci, a w pracy - moja rodzina filmowa. Zawsze mnie wspieracie. Wiele razy traciłem grunt, ale zawsze odzyskiwałem go dzięki wam" - przyznał. Reżyser nawiązał również do obchodzonego dwa dni temu Międzynarodowego Dnia Kobiet. "Nasz film jest o kobietach. Życzę wszystkim Polkom, żebyście odzyskały prawo wyboru. To powinna być bardzo logiczna sprawa. Nienaturalnie, że tak nie jest" - ocenił.

"Dziewczyna z igłą" zapewniła statuetki za montaż Agnieszce Glińskiej, za muzykę - Frederikke Hoffmeier, za kostiumy - Małgorzacie Fudali, za charakteryzację - Anne Cathrine Sauerberg, za scenografię - Jagnie Dobesz, za zdjęcia - Michałowi Dymkowi, za drugoplanową rolę kobiecą - Trine Dyrholm, a za główną rolę kobiecą - Vic Carmen Sonne. "Dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że to było możliwe. Sporo nauczyłam się od naszej wspaniałej polskiej ekipy. Moja filmowa bohaterka Caroline znaczy dla mnie bardzo wiele. Jest osobą, która z jakiegoś powodu zawsze gotowa jest wierzyć, że życie ma jej do zaoferowania więcej niż beznadziejne karty, które dał jej los" - napisała Vic w sms-ie odczytanym przez von Horna.

Za osiągnięcia życia uhonorowano scenografa Allana Starskiego, laureata m.in. Oscara za "Listę Schindlera" Stevena Spielberga oraz trzech Orłów - za "Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy, "Pianistę" Romana Polańskiego i "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego. W laudacji na cześć laureata ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska przypomniała, że jest on arystą, który "przez dekady kształtował wizualny język kina". "Dzisiejszy laureat to człowiek, którego każda filmowa przestrzeń buduje emocje, pozwalając widzom przenieść się w czasie. Jego praca jest dowodem na to, że scenografia to nie tylko tło dla opowieści, ale integralna część nadająca filmom niepowtarzalny charakter" - zwróciła uwagę.

Na ekranie wyświetlono krótkie nagrania, w których Agnieszka Holland, Janusz Kamiński, Spielberg oraz Polański pogratulowali Starskiemu statuetki. Scenograf nie krył wzruszenia. Podkreślił, że wszyscy ci artyści są jego przyjaciółmi. "Jednego zabrakło – Andrzeja Wajdy. Muszę powiedzieć, że to, że tu stoję, że mam takich przyjaciół operatorów, reżyserów, zawdzięczam Andrzejowi. Naprawdę, to było to, co stworzyło ze mnie nie tylko scenografa, ale filmowca, który pokochał kino. Zrobiłem z Andrzejem 14 filmów. Andrzej powiedział mi: +kochany, nie tylko róbmy filmy piękne, ale róbmy też filmy ważne+. Tego się trzymałem. Starałem się robić te ważne filmy najpierw z Andrzejem, później z Agnieszką, z Pasikowskim (...). Wszystkie te filmy coś chciały przekazać. Wydaje mi się, że teraz jesteśmy w takim momencie, kiedy trzeba robić filmy, które coś mówią" - stwierdził.

Nominowaną w 15 kategoriach "Białą odwagę" Marcina Koszałki doceniono dwoma Orłami - za drugoplanową i główną rolę męską. Odebrali je - kolejno - Julian Świeżewski i Filip Pławiak. Statuetkę w kategorii odkrycie roku przyznano Marii Zbąskiej za "To nie mój film", a w kategorii najlepszy dźwięk - Johnniemu Burnowi i Tarnowi Willersowi ("Strefa interesów"). Tymczasem nagroda publiczności powędrowała do "Kuleja. Dwóch stron medalu" Xawerego Żuławskiego.

Najlepszym dokumentem okazał się obraz "Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa" Elizy Kubarskiej, najlepszym filmem europejskim - "Anatomia upadku" Justine Triet, a najlepszym filmowym serialem fabularnym - "Matki pingwinów" Klary Kochańskiej-Bajon i Jagody Szelc.

Hołd dla artystów

Tradycyjnie w trakcie gali złożono hołd artystom, którzy odeszli w minionych miesiącach, m.in. Janowi A.P. Kaczmarkowi, Jerzemu Stuhrowi, Stanisławowi Tymowi, Ernestowi Bryllowi, Jadwidze Barańskiej, Stanisławowi Brudnemu, Andrzejowi Mularczykowi i Arkadiuszowi Tomiakowi.

Prezydent Polskiej Akademii Filmowej Dariusz Jabłoński wspomniał również o zmarłym kilka tygodni temu historyku, dziennikarzu, działaczu społecznym Marianie Turskim, który "zostawił nam jedenaste przykazanie dekalogu – nie bądź obojętny". "Szczególnie dzisiaj, kiedy mali ludzie zrównują morderców z ofiarami, my wszyscy - a szczególnie ludzie mediów - nie możemy być obojętni. Dzisiejszą galę Polskich Nagród filmowych Orły poświęcamy Ukrainie. Sława Ukrainie" - powiedział.

W nagraniu wideo słowa wdzięczności do polskiego narodu i władz skierował ukraiński reżyser Oleg Sencow. "Toczymy swoją walkę. To walka o przetrwanie kraju, ale nie jesteśmy sami. Wiemy, że wspiera nas wiele krajów i ludzi na świecie, dlatego że jesteśmy z nimi po tej samej stronie – po stronie dobra, sprawiedliwości i demokracji. Polska należy do państw, które pokazały swój faktycznie braterski stosunek wobec Ukrainy. W historii Polski i Ukrainy mieliśmy różne epizody, ale szanowaliśmy się i nie chcieliśmy się nawzajem wyniszczyć. Teraz uważam Polskę za najbliższego sojusznika w Europie i na świecie. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni" - zapewnił.

W ubiegłym roku Orła w kategorii najlepszy film zdobyła "Zielona granica" Agnieszki Holland. W poprzednich latach wyróżnienie to trafiło m.in. do "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego, "Bożego Ciała" Jana Komasy, "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego, "Cichej nocy" Piotra Domalewskiego, "Body/Ciała” Małgorzaty Szumowskiej, "Aidy" Jasmili Zbanic oraz "IO" Jerzego Skolimowskiego.

Czytaj też: Trudna rola złego policjanta. Ivona Pavlović w Polskim Radiu RDC o „Tańcu z gwiazdami”

 

Źródło:

PAP/IAR

Autor:

RDC

Kategorie: