O życiu pełnym codziennych trosk. Otwarto wystawę „Ulmowie. Nie ma większej miłości”

  • 07.09.2023 18:56

  • Aktualizacja: 07:34 08.09.2023

W czwartek, 7 września w galerii „Okno na Kulturę” przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie otwarto wystawę „Ulmowie. Nie ma większej miłości”. To historia poświęcona rodzinie Ulmów z Markowej na Podkarpaciu. — Tą wystawą przedstawiamy nie tylko śmierć, zbrodnię w Markowej, ale przede wszystkim życie Józefa i Wiktorii Ulmów. Życie pełne codziennych trosk, codziennych wyzwań — mówi dyrektor Biura „Niepodległa”.

Wystawa opowiadająca historię rodziny Ulmów została dziś otwarta w Galerii Okno na Kulturę. W uroczystości wziął udział Minister Kultury Piotr Gliński. Ekspozycja została zaprezentowana w ramach obchodów, które zakończą się beatyfikacją Rodziny Ulmów 10 września w Markowej. 

Historia Ulmów to ponadczasowe świadectwo wierności wartościom, które leżą u podstaw naszej cywilizacji i tożsamości — powiedział podczas otwarcia wystawy Piotr Gliński.

Dyrektor Biura „Niepodległa” Wojciech Kirejczyk podkreśla, że to pełna opowieść o Józefie, Wiktorii Ulmach i ich dzieciach.

Tą wystawą przedstawiamy nie tylko śmierć, zbrodnię w Markowej, ale przede wszystkim życie Józefa i Wiktorii Ulmów. Życie pełne codziennych trosk, codziennych wyzwań. Żyli gospodarstwie, ale jednak znajdowali też czas na zaangażowanie społeczne — mówi Kirejczyk.

Kuratorka wystawy Anna Miszczyk opowiada, że wystawa jest podzielona na trzy części. 

Część białą, która jest taka świetlista, pełna oddechu. Tam opowiadamy historię rodziny Ulmów. Mamy też cześć czerwoną, czyli  część zbrodni, no i część niebieską, nawiązującą do beatyfikacji, która odbędzie się w niedzielę  — tłumaczy Miszczyk.

Wystawa będzie czynna do 15.10.2023 r.

Historia rodziny Ulmów w obrazach

Ekspozycja opowiada historię rodziny Ulmów w kontekście realiów życia, zmieniających się wraz z upływem czasu i nadejściem wojny. Cztery kolejne rozdziały tytułowane są datami stanowiącymi momenty przełomowe: 7 lipca 1935 (ślub Wiktorii i Józefa), 18 lipca 1936 (narodziny pierwszego dziecka – Stanisławy), wrzesień 1939 (wybuch wojny), druga połowa 1942 (przyjęcie Żydów pod dach).

Część druga pokazuje zbrodnię, na czerwonej ścianie umieszczony jest plakat-bekanntmachung, informujący o karze śmierci dla Żydów opuszczających dzielnicę oraz Polaków udzielających im pomocy. Plakatowi towarzyszy odtworzenie przebiegu zdarzeń z dnia 24 marca 1944 roku w formie cytatów z zeznań świadków.

Kolejna przestrzeń to strefa niebieska, gdzie widać drugą stronę obracanej fotografii z domem i rodziną na tle zabudowań. W części pierwszej fotografia domu była zwykłą ilustracją, tu ma inny wymiar. Towarzyszy jej tekst opisujący pierwsze godziny po zbrodni, zakopanie rodziny Ulmów, ograbienie ich domu, libację żandarmów na polu i odjechanie w kierunku Łańcuta.

Dwie drogi życia

Dom, który do niedawna tętnił życiem i był bezpiecznym schronieniem dla 16 osób, pozostał pusty. To obraz, który symbolizuje nieodwracalną stratę i refleksję nad tym okrutnym i tragicznym wydarzeniem – podkreśla Wojciech Kirejczyk, dyrektor Biura „Niepodległa”.

Wystawę kończą słowa Psalmu 1  „Dwie drogi życia”:

Ten mocny akcent odwołuje się wprost do drogi, jaką wybrało małżeństwo Ulmów. Jako tekst z Pisma Świętego wskazuje też na źródło wewnętrznej siły, jaka była im potrzebna do podjęcia heroicznej decyzji i odnawiania jej każdego dnia.

Ponadto przywołuje obraz drzewa i owoców (Józef Ulma był sadownikiem) – pomimo przegranej w sensie ludzkim (śmierć), postawa małżeństwa Ulmów wydaje dziś owoce.

Dzięki ludziom, którzy walczyli o pamięć o Ulmach, historia rodziny trwa i nabiera głębokiego wymiaru historycznego i moralnego. Może nie jesteśmy w stanie po ludzku przyjąć sensu tego okrutnego morderstwa, ale na poziomie duchowym rozumiemy, że przestrzeganie najwyższych wartości stanowi o naszym człowieczeństwie – dodaje Wojciech Kirejczyk.

Czytaj też: „To opowieść o bohaterskiej rodzinie”. Reportaż „Ulmowie” w piątek na antenie RDC

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/JD