eSkootr - wyścigi hulajnóg już od przyszłego roku. Pojadą 100 km/h
W 2021 roku mają wystartować uliczne wyścigi ultraszybkich elektrycznych hulajnóg. Za przedsięwzięciem pod nazwą eSkootr stoją mocne nazwiska, m.in. Lucas di Grassi - kierowca Formuły E oraz Alex Wurz - były zawodnik Formuły 1.
Zwodnicy będą się ścigać w miastach, na specjalnie zaprojektowanych hulajnogach. Electric Scooter Championship ma być serią promującą szybko rozwijającą się mikromobilność, dawać zawodnikom szansę legalnie pędzić po ulicznych torach z prędkością nawet 100 km/h. Ta nowa seria ma także zwrócić uwagę na konieczność wprowadzania zrównoważonych rozwiązań transportowych. Ma także promować stosunkowo niedrogi sport motorowy w wydaniu elektrycznym.
[video width="1920" height="1080" mp4="https://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2020/07/eSC_Launch-Film.mp4"][/video]
Potrzebna adrenalinaZa projektem eSkootr Championship (eSC) stoją przedsiębiorcy, fani motosportów, Hrag Sarkissian (CEO) oraz Khalil Beschir (COO) oraz Lucas di Grassi, kierowca Formuły E jeżdżący w zespole Audi, Ambasador Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska i Alex Wurz, związany w latach 1997-2007 z zespołami F1 Benetton, McLaren, Honda i Williams.
Specjalna konstrukcjaPrototyp pojazdu zobaczymy jeszcze w tym roku. Specjalnie zaprojektowane hulajnogi powstaną we współpracy z renomowaną firmą technologiczną, nie uchylono na razie rąbka tajemnicy o kogo chodzi. Nie są znani jeszcze sponsorzy serii. Być może eSkroot staną się uzupełnieniem wyścigów Formuły E. Możliwe jednak, że pojawią się także niezależnie od serii elektrycznych bolidów. W komunikacie prasowym czytamy, że wyścigi mają się odbywać w kosmopolitycznych miastach.
ZawodnicyRywalizować ze sobą mają wszechstronni zawodnicy. Jednocześnie, pomysłodawcy przekonują, że „przystępność kategorii usuwa barierę wejścia na rynek znaną z innych serii sportów motorowych”. Wśród zawodników, będziemy mogli zatem zobaczyć kierowców wyścigowych, rowerzystów, łyżwiarzy, snowboardzistów, motocyklistów, a nawet e-sportowców.
Platforma dialoguW miastach, do których zawita seria wyścigów planowane są spotkania z interesariuszami po to by wspólnie tworzyć spójną niskoemisyjną politykę transportową miast. Organizatorzy w komunikacie prasowym przestawiającym serię przekonują, że gęsto zaludnione obszary mogą skutecznie tworzyć bezpieczne siatki tras, w których ze wspólnej przestrzeni będą korzystać użytkownicy urządzeń transportu osobistego (UTO).
Czy zatem byłaby szansa na ściągnięcie serii nad Wisłę? Do miast, w których hulajnogi wzięły szturmem ulice, a od kilkunastu miesięcy trwają intensywne prace nad regulacjami dla UTO.