Z jednej strony budynek, który został wpisany do rejestru zabytków, z kolei z drugiej piętrzące się hałdy śmieci. Tak jest w Ciechanowie.

Przy ulicy Fabrycznej na terenie dawnej Cukrowni zalegają plastikowe odpady, które są zmorą mieszkańców od wielu lat. Zmagazynowanych jest kilkanaście tysięcy ton śmieci. Są to łatwopalne tworzywa sztuczne.   

Zakład, od co najmniej czterech lat, nie przetwarza zgromadzonych odpadów. Mimo nakazu ich sprzątnięcia i milionowej kary za niewłaściwe składowanie plastiku, do dzisiaj śmieci straszą mieszkańców.

— To najgorszy wizerunek miasta, jaki może być — powiedział naszej reporterce jeden z mieszkańców.

— Syf, kiła, mogiła, szczury i robactwo. To jest karygodne — dodał drugi.

Prezydent miasta uważa, że hałdy śmieci powinny być usunięte na koszt Skarbu Państwa. Marszałek zwrócił się do wojewody o zabezpieczenie środków.

Niespełna 50 metrów od zaśmieconej przestrzeni znajduje się park miejski, w którym mieszkańcy często odpoczywają oraz płynie rzeka Łydynia.

Dla pasażerów pociągów dalekobieżnych, których trasa przebiega nieopodal terenu dawnej Cukrowni, jest do odstraszający widok.

Wpis do rejestru zabytków

Do rejestru zabytków wpisano część budynku głównego Cukrowni „Ciechanów”. Decyzją Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostało północne skrzydło budynku głównego (produktowni), czyli dawna klarownia i mieszalnia, położone przy ul. Fabrycznej w Ciechanowie.

Kierownik delegatury w Ciechanowie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Wanda Gołębiewska podkreśla, że obiekt stanowi cenny przykład budownictwa przemysłowego z końca XIX wieku.

— Budynek jest dla nas bardzo cenny, nie jest przekształcony. Jest najbogatszy w elewację, w detal architektoniczny. To, że jest objęty ochroną, oznacza, że wszelkie prace przy tym budynku będą z nami konsultowane — mówi Gołębiewska.

W dwudziestoleciu międzywojennym, jak i po wojnie, cukrownia była największym przedsiębiorstwem w Ciechanowie. Po zakończeniu produkcji, ponad dwie dekady temu, obiekt zamknięto. Teraz należy do prywatnego przedsiębiorcy.

Czytaj też: Południowa obwodnica Ostrołęki kosztem wycinki 9 tys. drzew? Budowa w przyszłym roku